40-tysięczne Chojnice przycupnęły na południowych rubieżach województwa pomorskiego przy drodze krajowej nr 22. Szosa omija na szczęście najstarszą część miasta, w której zachowało się sporo obiektów świadczących o kilkusetletniej historii miasta.
Chojnice założono już w XIII w., a miasto szybko urosło na ważny gród tej części Pomorza. W burzliwych wiekach XIV-XVI miasto kilkukrotnie zmieniało przynależność, a bili się o nie Polacy, Krzyżacy i Związek Pruski. W 1454 r. pod Chojnicami dotkliwą klęskę poniósł król Kazimierz Jagiellończyk, chociaż dowodził siłami potężniejszymi niż Krzyżacy.
Z czasów średniowiecza zachowały się do dziś w Chojnicach mury miejskie z Bramą Człuchowską, w której mieści się interesujące Muzeum Historyczno-Etnograficzne i kilkoma basztami również zaadaptowanymi na cele wystawienniczo-muzealne oraz masywna bazylika pw. Ścięcia św. Jana Chrzciciela.
Na zadbanym rynku szczególną uwagę zwraca neogotycki ratusz z 1902 r., otoczony kamienicami, z których część pamięta nawet XVIII wiek (na zdjęciu).
Chojnice stanowią też południową "bramę" do Parku Narodowego Borów Tucholskich. Zaledwie kilka km na północ rozciąga się potężna połać lasów przeciętych malowniczą doliną Brdy oraz usianych jeziorami: Charzykowskim, Karsińskim, Długim, Ostrowite czy Płęsno. Najpopularniejszymi miejscowościami wypoczynkowymi są tu Charzykowy i Swornegacie.
Złoty Potok położony 30 km od Częstochowy jest jedną z najpiękniejszych i najbardziej urokliwych miejscowości na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej. Duża, ponad 1000 mieszkańców, wieś z rynkiem w malowniczej dolinie rzeki Wiercicy mogłaby obdarzyć atrakcjami niejedno spore miasto.
Osadę założono już prawdopodobnie w XII wieku. Należała ona kolejno do możnych rodów Jelitczyków, Szreniawitów, Potockich, Silnickich, Korycińskich i Koniecpolskich. W XVI w. postawiono tu dwór obronny (zamek), który do pocz. XIX w. popadł w ruinę.
W 1851 roku majątek zakupił gen. Wincenty Krasiński i na miejscu zamku wzniósł pałac w stylu neoklasycystycznym. W 1857 roku przebywał tu jego syn poeta Zygmunt Krasiński z rodziną. Niespodziewana śmierć czteroletniej córki Elżbiety spowodowała, że poeta na stałe wyjechał z Polski do Paryża i nigdy już nie wrócił do kraju, ale 20 lat później w pałacu zamieszkała najstarsza córka Zygmunta Krasińskiego, Maria Beatrix. Wyszła ona za mąż za hrabiego Aleksandra Raczyńskiego i to właśnie rodzina Raczyńskich doprowadziła pałac do świetności. Ponowną renowację pałacu przeprowadził hr. Karol Raczyński na początku XX wieku. Niestety wyposażenie zostało zniszczone w trakcie i po II wojnie światowej.
Pałac położony jest w romantycznym parku z kilkoma stawami i okazałymi drzewami - dębami, lipami, modrzewiami.
Rezydencja Raczyńskim może być początkiem spaceru doliną Wiercicy od jej malowniczych źródeł Zygmunt i Elżbieta, nad stawami pełnymi pstrągów, które są świadectwem istnienia tu jednego z najstarszych gospodarstw rybackich z pstrągami w Europie kontynentalnej (w dniach 1-2 sierpnia odbędzie się Święto Pstrąga, którego główną atrakcją są popisy kulinarne i degustacje potraw z pstrąga, a dodatkowo odbywają się koncerty i imprezy) aż do pięknych ostańców skalnych, jak Brama Twardowskiego czy Diabelskie Mosty (ok. 4 km od Złotego Potoku), które nie pozwalają zapomnieć, że jesteśmy na Jurze.
Krynki przycupnęły na końcu świata, tak daleko niemalże, jak tylko się w Polsce da; kawałeczek za wsią jest już Białoruś. Większość turystów nie zatrzymuje się w Krynkach, pędząc ku tatarskim Kruszynianom.
Krynki chciały chyba ukryć się przed wielką historią, ale nigdy im się to nie udało. Osada istniała już w XV w., ale prawa miejskie otrzymało w połowie wieku XVI. W XVIII w. zyskuje swój wyjątkowy układ przestrzenny - po pożarach Antoni Tyzenhauz projektuje sześcioboczny rynek z dwunastoma promieniście wybiegającymi ulicami. Dziś stanowi on wyjątkowe na skalę Polski rondo z parkiem pośrodku.
Od XVI w. w Krynkach osiedlali się Żydzi, którzy na przełomie XIX i XX w. stanowili większość mieszkańców - istniało kilkanaście chederów, jesziwa i trzy synagogi. Żydzi zostali wymordowani lub wywizieni do obozu w Treblince podczas II wojny światowej. Pozostały po nich synagoga Kaukaski Beth Midrasz (obecnie GOKiS), Bożnica Słonimskich Chasydów (zamieniona na budynek gospodarczy), ruiny klasycystycznej Wielkiej Synagogi oraz jeden z największych cmentarzy żydowskich w Polsce (ok. 3 tys. macew).
O tolerancyjnych Krynkach trzech religii świadczą kościół św. Anny i cerkiew prawosławna pw. Narodzenia NMP.
W Krynkach zobaczyć też można sporo drewnianych domów, a miasteczko (odzyskało prawa miejskie w 2009 r.) potraktować jako bazę wypadową do Puszczy Knyszyńskiej czy Białowieskiej.
10-tysięczny Lwówek to jedno z najstarszych miast Dolnego Śląska. Położony jest w malowniczej dolinie Bobru, więc może być początkiem lub końcem wycieczki przez Wleń, Pilchowice i Siedlęcin. W średniowieczu był znakomicie rozwijającym się ośrodkiem. Prawa miejskie otrzymał już w 1217 r.; poszukiwano tu złota, kwitł handel, tkactwo, organizowano targi. Lwówek otoczony został kamiennymi obwarowaniami - cały pierścień murów i wieże bramnych zachował się do dziś.
Lwówek Śląski wielu osobom może kojarzyć się głównie z... piwem. Tradycja jego warzenia sięga 1209 roku, kiedy Henryk Brodaty nadał miastu przywilej "mili piwnej". Do dziś piwowarskie tradycje podtrzymuje browar wybudowany pod koniec XIX wieku, który cieszy się ogromnym zainteresowaniem, i bez wątpienia jest to jedno z najlepszych piw w Polsce.
Stare miasto zachowało układ przestrzenny z wąskimi uliczkami i starymi kamieniczkami, a otaczają je planty. W pięknym XVI-wiecznym ratuszu, będącym mieszanką gotyku i renesansu, trzeba zobaczyć zachowane, w wielu miejscach drewniane, bogato zdobione wnętrza, jak np. wyjątkowa Sala Ślubów; prawdopodobnie jedyne takie miejsce, gdzie w roli świadków występują bohaterowie znanych baśni.
Do najważniejszych zabytków Lwówka Śląskiego należy zespół klasztorny franciszkanów z kościołem św. Franciszka z Asyżu, a także epitafia z przykościelnego cmentarza. Najcenniejsze z nich z płytami, długoletnich właścicieli miasta, Christopha i Magdaleny von Falkenberg zostały przeniesione do pomieszczeń ratusza. Kilka epitafiów wciąż pozostaje na murze kościoła, a kawałki ze zniszczonych płyt wkomponowano w mur odgradzający teren klasztorny.
W dzielnicy Płakowice, niegdyś miejscu poszukiwań złota, wybudowano w XVI wieku renesansowy zamek z pięknymi arkadami. W tamtych czasach była to największa na Śląsku budowla obronna.
Lwówek Śląski warto odwiedzić podczas święta poszukiwaczy skarbów Ziemi, czyli Lata Agatowego (w 2015 r. przypada w dniach 17-19 lipca). To największa impreza plenerowa w mieście. Corocznie przyciąga około 50 tys. osób chętnych zobaczyć minerały i skamieniałości, płukaczy złota, odpocząć i znaleźć coś na barwnym jarmarku.